Za gotówkę czy na kredyt
Marzenia wielu osób o własnym mieszkaniu rozbijają się często o kwestie finansowe. Mało kogo stać dzisiaj na zakup mieszkania za gotówkę, niezależnie od tego, czy mówimy o nowym mieszkaniu kupionym niemal na etapie projektu od dewelopera, czy mieszkaniu sprzedawanym przez właścicieli na rynku wtórnym. Ceny mieszkań wielokrotnie przewyższają możliwości przeciętnej rodziny, więc tysiące młodych, ale od dawna dorosłych osób jest skazana na mieszkanie z rodzicami lub zadowolenie się zamieszkaniem w wynajmowanym lokalu. To bardzo niekomfortowa sytuacja, która na dłuższa metę nikogo nie satysfakcjonuje. Jedyna alternatywa jest w takim wypadku wzięcie kredytu hipotecznego. Taką decyzję trzeba podejmować bardzo rozważnie i dokładnie przemyśleć wszystkie możliwe konsekwencje. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że jest to znaczne obciążenie dla budżetu na wiele, czasem nawet kilkadziesiąt lat. Raty kredyty wziętego w walucie innej niż złoty mogą się wahać w zależności od aktualnego kursu. I mieszkanie wcale nie jest własnością osoby spłacającej kredyt. Niepłacenie rat w terminie może zaowocować zajęciem lokalu przez bank, podobnie, jak w przypadku mieszkania wynajmowanego zrobiłby jego właściciel. Czyli jest to mieszkanie nie tyle własne, co banku, aż do momentu zapłacenia ostatniej raty.